Wymęczone zwycięstwa.
2010-03-01Siatkarki Sokoła i piłkarki ręczne Ruchu wygrały swoje mecze ligowe. Obie drużyny przełamały fatalną passę porażek, jednak poziom sportowy pozostawia w obu przypadkach wiele do życzenia.
W minioną sobotę w hali MORiS jako pierwsze walczyły szczypiornistki Ruchu. Mecz z niżej notowanym AZS Wrocław stał na mizernym poziomie, a kibiców Niebieskich cieszyć powinno tylko zwycięstwo 32:31 (18:16). Chorzowianki grały „zrywami” i „przestojami”. Potrafiły prowadzić różnicą 4 bramek (w 20 min.14:10) by za chwilę stracić … 3 gole z rzędu. W drugiej połowie taka sytuacja powtórzyła się. Niepokoi także słaba dyspozycja kadrowiczki Natalii Szyszkiewicz, która w decydujących momentach zawodziła (niecelne rzuty, zgubienie piłki). Sukces zespołowi Ruchu zapewniła Agata Rol, która rzuciła bramkę 24 sekundy przed zakończeniem spotkania. Wrocławianki nie zdążyły skutecznie odpowiedzieć. Wygrana pozwoliła utrzymać chorzowiankom 6 miejsce w tabeli przed rundą play-off. I o półfinał (gra się do dwóch wygranych) zagrają z Piotrcovią, która także na jedną kolejkę przed końcem rundy zapewniła sobie 3 lokatę. Do rundy play-off przygotowują się również siatkarki Sokoła Chorzów. Niestety, w tym przypadku, nasz zespół walczyć będzie o utrzymanie w 1 lidze. Być może wygrana nad PLKS Pszczyna 3:2 (25:16, 20:25, 31:33, 25:22, 15:7) pozwoli Sokołowi uwierzyć w swoje możliwości i przypomni o rywalizacji do ostatniej piłki (ostatnio same porażki 0:3). W meczach, których stawką będzie pozostanie w 1 lidze chorzowianki zmierzą się najprawdopodobniej z Jedynką Aleksandrów Łódzki, której do utrzymania 7 miejsca wystarczy wygrana z najsłabszym SMS-em Sosnowiec. Sokół – bez względu na wynik w Legionowie – pozostanie na przedostatniej, 10-tej pozycji.


