Mistrzynie świata lepsze … w drugiej połowie. Polska – Rosja 26:35.
2010-04-01W zgodnej opinii obserwatorów, polskie piłkarki – mimo porażki – rozegrały bardzo dobre zawody, a organizacja meczu w Chorzowie – przy komplecie widzów – była znakomita.
Mecz kwalifikacyjny do mistrzostw Europy Polska – Rosja był znakomitą promocją piłki ręcznej. Zarówno pod względem sportowym, jak i w wymiarze organizacyjnym wydarzenie to należy uznać za bardzo udane. Jeszcze przed spotkaniem wszyscy zebrani w hali MORiS uczcili chwilą ciszy pamięć osób, które zginęły podczas niedawnych wybuchów w moskiewskim metrze. Później jednak było już bardzo głośno i radośnie bowiem Polki rozpoczęły od wysokiego prowadzenia (7:1 – 10’ 9:2 – 13’). Trener Jewgienij Trefiłow poprosił o przerwę, w trakcie której jego uwagi słyszane były na trybunach mimo bardzo głośnej muzyki. „Wskazówki” pomogły bo mistrzynie świata stopniowo zaczęły odrabiać straty (10:7, 14:12) by ostatecznie zakończyć pierwszą połowę remisem 15:15. W drugiej części na boisku istniał tylko jeden zespół. Rosjanki szybko objęły prowadzenie i kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Polkom, wyjątkowo trudno było znaleźć sposób na znakomitą tego dnia Annę Kosztową (15 bramek), skuteczną z akcji, znakomicie rzucającą karne. W drugiej części przewaga zespołu rosyjskiego rosła stopniowo (18:23, 24:32), proporcjonalnie do słabnących fizycznie reprezentantek Polski. Wynik 35:26 dla Rosji wcale nie przynosi wstydu Polkom. Co więcej, w zgodnej opinii fachowców, trenerów i działaczy drużyna Krzysztofa Przybylskiego zagrała bardzo dobre zawody, a postawa w pierwszej części pokazała, że można grać skutecznie nawet z mistrzyniami świata.
Nie bez znaczenia w rywalizacji z Rosjankami był doping kibiców. Sympatycy piłki ręcznej spisali się na „szóstkę”. Cieszyli się z każdego udanego zagrania, każdej bramki dla Polski. Niemal wszyscy założyli białe i czerwone koszulki, dzięki czemu na trybunach dominowały barwy narodowe. Ogromna biało-czerwona flaga (5m x 40m) zawisła także na jednej ze ścian hali. Kibiców, do rytmicznego dopingu zachęcali specjalni wodzireje, a przed meczem i w przerwie widzowie mogli podziwiać pokazy akrobatyki sportowej przygotowane przez Sokolnię Chorzów. Swoje „5 minut” miały również młode piłkarki ręczne z Ruchu Chorzów i SMS Gliwice, bowiem to właśnie te zespoły rozegrały mecz przed spotkaniem Polska – Rosja.

Reprezentacja Polski przebywała w Chorzowie do piątku (2 kwietnia). Natomiast w meczu rewanżowym w podmoskiewskim Czechowie Polki przegrały z Rosją 20:35 i definitywnie straciły szanse na awans do finałów ME. Do zakończenia eliminacji pozostały jeszcze dwa majowe mecze z Czarnogórą i Słowacją.


