ChLF. Czas rewanżów.
2015-01-19
Po świąteczno-noworoczne przerwie do rywalizacji o punkty powróciły drużyny Chorzowskiej Ligi Futsalu. Na wszystkich szczeblach trwa już runda rewanżowa.
I LIGA: Najciekawszym akcentem pierwszej serii spotkań rundy rewanżowej był pojedynek Mareksu z Inpreksem. We wrześniu zespoły podzieliły się punktami (1:1), teraz lepszy okazał się mistrz i lider. O jego zwycięstwie zadecydowali rutyniarze: 47-letni Dariusz Steinmann strzelił dwie bramki, zaś o trzy lata starszy Dariusz Krawczyk – jedną. Mareksowi kroku dotrzymuje Silesia, która uporała się z mBankiem. Wreszcie mamy dobre wieści dla sympatyków Budoserwisu. Po czterech meczach bez wygranej nastąpiło przełamanie – w spotkaniu z Mateco. Niespodzianka kolejki to strata punktów przez Klimzowiec. Drużyna Dariusza Malika miała sięgnąć po piąte z rzędu zwycięstwo, ale tylko zremisowała z Polstarem. Prawie trzy miesiące na wygraną czekała Wyższa Szkoła Bankowa. Spotkanie z Bryką rozpoczęła doskonale, od prowadzenia 3:0 po 20 minutach. W II połowie rywal zaczął odrabiać straty, ale ostatecznie WSB triumfowała 4:3. Dzięki temu opuściła strefę spadkową. "Pod kreskę" zepchnięty został zespół Nochybaty, który – w meczu beniaminków – po raz drugi w tym sezonie musiał uznać wyższość Asapu. Czołówka tabeli: Marex 28 pkt., Silesia 26, Klimzowiec 23, Inprex 22, Budoserwis 22, Mateco 19.
II LIGA: Czyżby piłkarze Feniksa za szybko uwierzyli w to, że już nikt im w tym sezonie nie zagrozi? Takie pytanie można zadać po drugiej z rzędu porażce lidera. Po 1:2 ze Wspólnie dla Chorzowa tym razem uległ Milanosowi 1:4 (mimo prowadzenia 1:0). Szansy na zmniejszenie straty do lidera do zaledwie punktu nie wykorzystało wspomniane Wspólnie, które zostało wypunktowane przez Eksperta (po tej wygranej uciekł ze strefy spadkowej). Zwyciężył za to Alpol i to on wrócił na pozycję wicelidera. W grudniowym wydaniu Magazynu Chorzowskiej Ligi Futsalu Maciej Dubiel z Acel Hvac narzekał na skuteczność swojego zespołu. – Średnio zdobywamy dwie bramki na mecz, to za mało – mówił. Teraz on sam trafił dwukrotnie, gola "dołożył" także jego brat oraz Łukasz Szrama. Zespół z Pnioków wysoko wygrał z Biadaczem, którego od degradacji uratuje chyba tylko cud (warto podkreślić, że poprzedni mecz tego zespołu – z Contrą – został zweryfikowany jako walkower 0:5; Biadacz na boisku wygrał 4:3, ale wpisał do protokołu o jednego zawodnika za dużo). Czołówka tabeli: Feniks 27 pkt. (12 meczów), Alpol Gemini 23 (11), Wspólnie dla Chorzowa 23 (12), Acel Hvac 18 (12), Stokson 17 (12), Contra 17 (12), Dam Pack 17 (12).
III LIGA: Piłkarze świętochłowickiego Urzędu Miasta w ostatnich meczach poprzedniego roku byli prawdziwą rewelacją rozgrywek. Sześć razy z rzędu schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Prawdziwym testem miała być dla nich pierwsza potyczka w 2015 r. – z liderem. Test został jednak oblany z kretesem. AKF Ślonsk rozgromił "Urzędników" aż 8:1. Pierwsze skrzypce grał debiutujący w zwycięskim zespole Daniel Brzęczek – były piłkarz I-ligowego mBanku, znany z występów na dużym boisku w AKS-ie Wyzwolenie. Strzelił dwie pierwsze bramki, później dołożył jeszcze jedną. "Ślonzacy" powstrzymali najlepszego strzelca UM Świętochłowice Daniela Tukaja. Ten ostatni stracił prowadzenie w klasyfikacji snajperów. Na czele – z 14 bramkami – znajdują się: Michał Barciaga (Incognito), Dawid Maciaszczyk (Emediator) oraz Klaudiusz Jakubowski (Katolik). Jakubowski był bohaterem kolejki, praktycznie w pojedynkę (5 goli!) pokonał Incognito. Natomiast Maciaszczyk trafił czterokrotnie, ale jego zespół nie sprostał Królewskiej Hucie. Coraz bliżej drugiego w tabeli Emediatora jest Thunder, który po słabszej pierwszej połowie (0:1) z Gumisiami po przerwie odwrócił losy meczu, pięciokrotnie pakując piłkę do siatki rywali. Czołówka tabeli: AKF Ślonsk 30 pkt., Emediator Futsal 25, Thunder 24, Incognito 20, UM Świętochłowice 20, Królewska Huta 18.
Tekst na podstawie portali: www.chorzowianin.pl