Piłkarki ręczne z Ukrainy trenują w hali MORiS!
2022-03-10
10 juniorek Galiczanki Lwów dzięki pomocy drużyny KPR Ruch Chorzów gości w naszym mieście. Są już po pierwszym treningu w naszej hali!
Dziesięć juniorek Galiczanki Lwów rozpoczęło w środę treningi w hali MORiS w Chorzowie. Władze KPR Ruch Chorzów zorganizowały transport zawodniczek z granicy polsko-ukraińskiej, a teraz pomagają im w zadomowieniu się w naszym kraju.
– Mamy znajomych w Ukrainie. Jedna z nich zapytała mnie, czy moglibyśmy pomóc w ściągnięciu do Polski juniorek Galiczanki Lwów, bo sytuacja w ich kraju jest katastrofalna. Zaczęliśmy działać. Kilka dni temu wysłaliśmy na granicę z Ukrainą klubowego busa. Piłkarki ze Lwowa czekały na przekroczenie granicy 20 godzin. W nocy zostały wpuszczone do Polski, a kilka godzin później były już w Chorzowie. Cieszymy się, że udało nam się je sprowadzić – mówi Krzysztof Zioło, prezes spółki KPR Ruch Chorzów.
Do Chorzowa przyjechało 10 juniorek Galiczanki, a także asystentka trenera, która do niedawna występowała w zespole seniorek. Ruch podejmie próbę ściągnięcia do Chorzowa pozostałych pięciu piłkarek tej drużyny. Trener juniorek Galiczanki – Witalij Andronow – musiał pozostać w kraju, w związku z powszechną mobilizacją.
Wszystkie Ukrainki zamieszkały w hotelu udostępnionym nieodpłatnie przez jednego z partnerów Ruchu.
– Dzięki pomocy miasta dziewczyny mają zapewnione jedzenie. Jesteśmy w kontakcie z paniami z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pomagają nam, jak tylko mogą. Bardzo dziękujemy miastu i instytucjom miejskim za to wsparcie – podkreśla prezes spółki KPR Ruch Chorzów.
W grupie, która przyjechała do Chorzowa, są zawodniczki nie tylko ze Lwowa. Jedna z zawodniczek Galiczanki pochodzi z Kijowa, inna z Sum – miasta, które było bombardowane przez Rosjan. Ostatnie dni były dla dziewczyn bardzo trudne. Przeżyły koszmar, musiały uciekać przed wojną. Nadal jednak kochają sport i chcą się nim cieszyć.
– W Ukrainie trenowały dwa razy dziennie. Gdy tylko przyjechały do Chorzowa, pytały o możliwość wznowienia treningów. Nie mogły się tego doczekać, chciałyby ćwiczyć nawet w weekendy – dodaje Krzysztof Zioło.
Z pomocą pospieszył Miejski Ośrodek Rekreacji i Sportu, który – mimo napiętego kalendarza – wygospodarował terminy dla naszych gości na zajęcia sportowe. Dzięki temu w środę odbył się pierwszy trening w hali MORiS,. Młode szczypiornistki czeka również sparing – z zespołem Akademii Handballu Ruch Chorzów.
Natomiast w piątek pojadą z pierwszym zespołem Ruchu Chorzów na Słowację, by obejrzeć mecz „Niebieskich” z Tatranem Stupava w MOL Lidze.
Zawodniczki ze Lwowa myślą jednak nie tylko o piłce ręcznej. Otrzymały wsparcie, a teraz same chcą pomóc innym – np. osobom, które w najbliższym czasie przyjadą z Ukrainy do Chorzowa.
– Same wyszły z taką inicjatywą. Zgłosiły się do pomocy w Centrum Integracji Międzypokoleniowej przy ul. Dąbrowskiego. Pomagały m.in. w sortowaniu darów na rzecz Ukrainy. Są bardzo chętne nie tylko do treningów, ale także do pracy – dodaje Krzysztof Zioło.



